Dzięcioł białogrzbiety (Dendrocopos leucutos), Puszcza Białowieska
565 kilometów. Tyle było do przejechania by dotrzeć do ptaka, który ostatni raz widziany był w Polsce... 60 lat temu. Czy było trudno? Nie. Okazało się, że po dojeździe do wsi Grudki, gdzie obserwowany był od dwóch tygodni powód tej eskapady, zatrzymałem się dokładnie przy krzaku, gdzie jakby nigdy nic siedział sobie nasz gagatek. Pierwsze oglądanie było zatem z samochodu, z opuszczonej szyby bocznej :) To jeden z najszybszych i najprostrzych tłiczy jakie miałem, ale też równoczenie jeden z piękniejszych ptaków jakie widziałem. Cześć junko!