To się nazywa fuks! Od 29 maja planowaliśmy kilka dni ptaszenia na Helu a tu dzień wcześniej gruchnęła inforamacja o jedynce dla Polski z Gdyni :) Ptak był zatem ,,po drodze" na półwysep i oczywiście o czwartej rano zameldowaliśmy się na miejscu. Mowa o długo wyczekiwanej w Polsce wierzbówce (Cettia cetti). Śpiewającego samca wypatrzyli (a raczej wysłuchali) w Gdyni-Chyloni Jakub Szukszul i Jakup Topoliński. Ptak jak to wierzbówka był niesamowicie skryty i każdy z nas co najwyżej miał szansę na kilkusekundowe obserwacje. Na szczęście intensywnie śpiewał, więc pełna dokumentacja fono została wykonana. Wkrótece dołącząły kolejne osoby i z całej Polski a my tymczasem pojechaliśmy dalej w stronę rezerwatu Beka..
ps) ptak był obserwowany w tym miejscu aż do 26 czerwca!