Niesamowita scena rozegrała się tuż przed naszymi oczami. Wiedzieliśmy już, że jakiś drapieżnik spłoszył wielotysięczne stado szpaków, nie sądziliśmy jednak, że ze zdobyczą przysiądzie tuż przed nami! Nieznaczny ruch samochodu spłoszył jednak napastnika i uratował (wydawało się) martwego już szpaka. Ten ostatni korzystając z okazji instynktownie czmychnął w gęstwinę...Tym razem krogulec nie odniósł sukcesu...