środa, 11 kwietnia 1984

Pierwszy w życiu żuraw

To jedna z tych obserwacji co wryła się głęboko w pamięć. Spędzając z rodzicami błogi czas na ogródkach działkowych na obrzeżach Rybnika, w pewnej chwili nad naszymi głowami przelatywał duży ptak. Widząc moje wyraźne podekscytowanie zaprzyjaźniony z rodzicami pan z sąsiedniej działki zakomunikował - to bocian chłopcze! Problem z tym, że ptak był SZARY, miał wyraźnie ciemną szyję i nijak nie pasował mi do bociana. Bo to był najprawdziwszy żuraw (Grus grus), gatunek dla mnie absolutnie z krainy marzeń, zresztą w tym czasie bardzo rzadki, szczególnie tu na Śląsku. Nie proszę pana - to był żuraw odpowiedziałem trochę nieśmiało...I tak to, przypadkiem nieco, poprzez zanegowanie prawdy nakazanej przez świat dorosłych, obserwacja ta stała się dla mnie ważna i symboliczna. A działo się to wszystko w trzeciej klasie szkoły podstawowej...