Jedna z tych niesamowitych historii, gdzie jedziesz na złamanie karku by zobaczyć jakiś rzadki gatunek, a tymczasem niejako przy okazji odkrywa się coś zupełnie nieoczekiwanego, równie niesamowitego! Sprawa dotyczyła ciekawej obserwacji sieweczki morskiej (Charadrius alexandrinus), głęboko na śródlądziu, na Lubelszczyźnie na stawach Siemień k. Lublina, gdzie wyprawiając się z odległej o kilkaset kilometrów Biebrzy nie sądziłem, że będzie moim udziałem odkrycie innego równie ciekawego gatunku! A tak się właśnie stało, gdyż wykryłem tam terekię (Xenus cinereus)!. Przy okazji, mój lifer.
Sieweczka morska (Charadrisu alexandrinus)
Terekia (Xenus cinereus)