Płaskowyż Głubczycki cd.

Po południu objazdówka: Prudnik-Głogówek-Klisinio-Pomorzowiczki-Dobieszów-Zubrzyce-Wojnowice-Nowa Cerekwia-Kietrz-Rozumice.

W dalszym ciągu królują szponiaste, brak natomiast czajek (chwilowa przerwa w migracji?).

                                   Widok na Góry Opawskie, Pomorzowiczki k. Głubczyc

                                  Zubrzyce

                                  Myszołow (Buteo buteo)

                                    Pustułka (Falco tinnunculus)

                                                                Drzemlik (Falco columbarius)

                                  Drapolowy mix

Zb.Otmuchowski

Rano, od strony Ściborza, błota dużo, ptaków mało. Z ciekawszych sokół.

Pilsko

Wystarczy już tych pól, dzisiaj Pilsko.

Słonecznie w całym kraju, bezchmurnie i bardzo ciepło - cóż, ta wspaniała prognoza widać nie dotyczy Beskidu Żywieckiego. Szczyty cały dzień w chmurach - o drapolach można zapomnieć..

Ptaków niestety niewiele, z górskiego standardu: dzięcioł trójpalczasty, orzechówka, świergotek łąkowy, siwerniak, pokrzywnica. 

                                  Sikora czubatka (Lophophanes cristatus)

                                  Sikora sosnówka (Periparus ater)

                                Goryczka trojściowa (Gentiana asclepiadea)

Płaskowyż Głubczycki

W ciągu ostatnich kilku dni to już trzeci raz jak wracam na Płaskowyż. Za każdym razem zdecydowanie warto było -  chociaż z kulonem się nie udało. Wracają też wspomnienia z czasów, gdy teren ten odwiedzałem prawie codzinnie realizując swoje naukowe marzenia..

Ptakiem dnia został oczywiście kobczyk (Falco vespertinus), który (podobno) ma tu nalot. Obserwowany w dwóch lokalizacjach: Maciowakrze (Gmina Pawłowiczki) oraz Gierałtowice (Gmina Reńska Wieś).

Zbiornik Goczałkowicki

Obserwacje z rana - nispodziewanie dużo ptaków, no ale cofka w ujściu Wisły stwarza doskonałe warunki.

Z ciekawszych obserwacji:
- kazarka rdzawa - 1 os, FOT.
- siewnica - 6 os.,
- piaskowiec - 2 os. (juv.),
- szlamnik - 3 os. (juv.), FOT.
- rybołów - 4 os, FOT.
- jastrząb - 1 os.

Drapolowe eldorado

Mysi rok sprawił, że na Płaskowyżu Głubczyckim zaroiło się od drapoli. Z rarytasów kilka dni wcześniej był orzeł cesarski (Aquila heliaca)! Dzisiaj nadal obecny kurhannik, kania ruda i czarna, kobczyk, drzemlik itd. nie licząc dziesiątków myszołowów i błotniaków.

W okolicach Kazimierza k. Głogówka po godzinie poszukiwań potwierdzona czajka towarzyska (Chettusia gregaria). [siedzi tu od wczoraj, 30-te stwierdzenie w Polsce, pierwsze w tym roku, dla mnie 2x w kraju].

Z laską...

scenki na molo w przerwie między kamusznikiem a tuńczykiem ;)

Środowisko plażowe

Kamusznik

                                   Kamusznik (Arenaria interpres), port w Darłówku

Piecuszek

                                 Piecuszek (Phylloscopus trochilus), 30.08.2012 port w Darłówku

Port w Darłówku cd. (II)

To już poranny zwyczaj, port w Darłówku. I tak jak ostatnio pierwsze ptaki to para sympatycznych płatkonogów szydłodziobych:

Z innych, raczej standard: kamuszniki, biegusy zmienne i rdzawe, ostrygojady, siewnice oraz rybitwy czubate (Sterna sandwicensis) (fot.).

Port w Darłówku cd.

Dzisiaj po wietrznej pogodzie nie było już śladu. W porcie jednak niespodzianka - były już 2 płatkonogi szydłodziobe (Phalaropus lobatus):

Z innych drobiazgów, białorzytka w porcie zawsze podnosi ciśnienie, zwłaszcza jak ptaka widzi się kilka sekund i to z daleka. Na szczęście po kilkudziesięciu minutach ptak się odnalazł.. Tym razem to zwykła ,,nasza'' białorzytka (Oenanthe oenanthe):

Z innych, m. in. kilkanaście biegusów rdzawych (Calidris canutus) oraz piskliwców (Actitis hypoleucus):

Port w Darłówku

Rano znów mocno wiało i na morzu wymarzone warunki do seawatchingu. Wysokie fale sprawiły też, że w porcie szukały schronienia mniejsze ptaszki.

Jeden z nich to płatkonóg szydłodzioby (Phalaropus lobatus):

Na otwartym morzu panował spory ruch, leciały m in. siewnice, biegusy zmienne, piaskowce, rybitwy czubate czy uhle i rożeńce. Szkoda, że czasu było tylko na 1,5 h.

                                 Rożeniec (Anas acuta)

Mornelowe przygody plus bonus

Dzisiaj po południu było jasne, że warto wrócić w okolice Kleszczów i Rzepkowa, gdzie wczoraj rewelacyjne leciały drapole.

Po dotarciu do celu poczatek był obiecujący, bo pierwszym ptakiem była kania ruda (Milvus milvus).

Jednak, po chwili zrobiło się czarno i o ptakach można było zapomnieć na dłuższą chwilę.

Co gorsza, po zakończeniu pogodowego armagedonu, pole które wydawało się bardzo obiecujące było już zajęte...

W tej sytuacji, nie spodziewając się już niczego -  ostatnim spojrzeniem przed wyjazdem postanowiliśmy sprawdzić okolicę. Na polu pojawiły się czajki, były też siewki złote i zaraz, - tam są chyba mornele (Charadrius morinellus)!!!

Do ptaków było dobre 300 m., podchodząc nieco udało się stwierdzić aż 16 osobników.

A tu jeszcze nagle, spod nóg ze ścierniska zerwała się duża sowa! Tak wygląda tylko uszatka błotna (Asio flammeus). Uff, wystarczy.

Dropole tego dnia rzeczywiście leciały słabiutko..